Na pomoc Darfurowi

Jacek Różalski
06.08.2007 21:50
Są już w Libanie i Syrii, teraz pojadą do Afryki. Kolejną misję pokojową, w której wezmą udział polscy żołnierze, zapowiedział właśnie szef MON. Polacy mają bronić bezpieczeństwa uchodźców z sudańskiego Darfuru

Minister Obrony Narodowej Aleksander Szczygło ujawnił, że polscy żołnierze niebawem wezmą udział w kolejnej misji pokojowej. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale należy się spodziewać, że chodzi o misję ONZ w związku z kryzysem w Darfurze. Leży on w zachodniej części Sudanu, graniczącej z Czadem. Właśnie do tego ostatniego kraju mają trafić Polacy. Wielu uchodźców z Darfuru właśnie tam szuka schronienia. - Należy zapobiegać mordowaniu i prześladowaniom niewinnych ludzi, którzy oczekują pomocy - uzasadniał pomysł Szczygło.

Darfur od czterech lat jest świadkiem humanitarnej tragedii. Konflikt rozpoczął się od buntu części czarnoskórych mieszkańców (zorganizowanych w Wyzwoleńczą Armię Sudanu) przeciwko dyskryminacji ich regionu i okrucieństwu prorządowych arabskich bojówek - dżandżawidów. Te w odpowiedzi rozpoczęły masakrę czarnoskórej ludności. Kraj pustoszą klęska głodu i brak wody pitnej. W Darfurze zginęło już 200 tys. jego rdzennych mieszkańców, a 2,5 mln opuściło domy ze strachu przed bojówkarzami.

Zgodnie z uchwaloną w ubiegłym tygodniu rezolucją ONZ do Darfuru ma trafić w sumie 26 tys. żołnierzy i policjantów w ramach połączonej misji sił pokojowych ONZ i Unii Afrykańskiej - UNAMID. Personel ma w większości pochodzić z państw afrykańskich, ale nie tylko. Liczebność swoich kontyngentów poszczególne kraje powinny określić w ciągu 30 dni.

Zdaniem ministra za wysłaniem żołnierzy polskich oprócz stanowiska Rady Bezpieczeństwa ONZ przemawia także zasada solidarności międzynarodowej. - Po wielu miesiącach świat powinien sobie zdać sprawę z odpowiedzialności za życie i zdrowie ludzi, którzy cierpią w tamtym rejonie świata - powiedział Szczygło.

Aby nasi żołnierze mogli trafić do Czadu, minister Szczygło musi w tej sprawie wystąpić z wnioskiem do Rady Ministrów. Później musi go jeszcze zaakceptować prezydent. Obecnie w ramach misji pokojowych ONZ 500 naszych żołnierzy stacjonuje w Libanie, a 360 w Syrii.

  • Podziel się