Zszywanie ZSRR z carską Rosją

Szczątki ?białego? generała Władimira Kappela pochowano w sobotę na Cmentarzu Dońskim w Moskwie. Rosyjska Cerkiew nie wyklucza kanonizacji antybolszewickiego przywódcy.

Sprowadzanie do Rosji prochów wojskowych, polityków oraz myślicieli, którzy opowiedzieli się i walczyli przeciwko Rewolucji Październikowej, to przejaw polityki historycznej promowanej przez Kreml.

Kilka pokoleń Rosjan dotychczas znało gen. Kappela z wielokrotnie nagradzanego filmu "Czapajew" z 1934 r. Każda historia kina radzieckiego wspomina lub pokazuje imponującą scenę "ataku psychologicznego", czyli ostentacyjnego przemarszu pułku oficerskiego Kappela, który miał podważyć morale pozytywnych bohaterów filmu, czyli bolszewickich czapajewowców.

- Minęło 15 lat od upadku ZSRR i scena "ataku psychologicznego" zmienia wymowę. Teraz heroiczny Wasilij Czapajew mierzy się w niej z obecnie również heroicznym Kappelem - mówi rosyjski historyk Aleksiej Piatkowski. Kappel, który zmarł w 1920 r., został pochowany pod chińskim miastem Harbin, skąd w ub.r. sprowadzono jego szczątki do Irkucka, a potem przewieziono do Moskwy. W sobotę spoczęły obok grobu białego gen. Antona Denikina, którego prochy z honorami państwowymi sprowadzono do Rosji z USA w 2005 r.

"Zszywanie historii" ZSRR oraz carskiej Rosji ma - jak mówił niedawno prawosławny patriarcha Aleksij II - pojednać naród i w 90 lat po rewolucji znieść historyczne podziały na "białych" i "czerwonych".

Rosja nie chce wypierać się całkowicie żadnego z etapów swej historii, co pokazują wypowiedzi prezydenta Rosji. Władimi Putin nazwał kiedyś Rewolucję Październikową wielką historyczną tragedią, choć równocześnie za największą katastrofę geopolityczną XX wieku uznaje upadek ZSRR.

- Na pewno jednym z głównych kryteriów doboru tradycji historycznych jest wspomnienie wielkości Rosji - mówił nam socjolog Lew Gudkow, szef moskiewskiego Centrum Lewady.

Podczas obchodów rocznic zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami ulice Moskwy są przystrajane zarówno czerwonymi flagami, jak i wstęgami w żółto-brązowych barwach dynastii Romanowów. Najważniejszym uroczystościom państwowym na placu Czerwonym nadal towarzyszy Mauzoleum Lenina, którego Putin z obawy przed protestami lewicy nie odważył się zdemontować.

Przedstawiciel rosyjskiej Cerkwi Dmitrij Smirnow przyznał w sobotę, że moskiewski patriarchat rozważa kanonizację Kappela. Rozszerzenie zastępu świętych o bohaterów i ofiary walki z władzą radziecką to jeden z elementów pojednania krajowego i emigracyjnego odłamu rosyjskiego prawosławia, które mają się zjednoczyć w maju tego roku. W 1999 r. rosyjska Cerkiew kanonizowała ostatniego, zamordowanego przez bolszewików, cara Mikołaja II z rodziną.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.